21 sierpnia 2012

Zaginiony rozdział 13

Hejka! Z tej strony Spectra. Napewno słyszeliście o zaginionym, trzynastym rozdziale książek "Monster High". I oto jest! Jeśli się Wam nudzi, radzę przeczytać, według mnie bardzo fajny :)
Zamieszczam go tutaj:



ROZDZIAŁ 13
.
..BYLE Z WOLNA I Z OSTROŻNA

CLEO: GHOULIO, CZEMU NIE BYŁO CIĘ NA SPOTKANIU RIP?
GHOULIA: NIE MOGŁAM PRZYJŚĆ. MUSIAŁAM POMÓC PANI
GORGON W SZKOLNYCH SPRAWACH.
CLEO:  NUUUUUUUUUDA.

Podczas gdy Frankie Stein próbowała namówić RAD-
-owców do radykalnych działań, Ghoulia Yelps po cichu
prowadziła małą wojnę we własnej sprawie. Dziewczyna
odgarnęła niebieski kosmyk włosów z białej, kociej oprawki
okularów i napisała SMS-a do rodziców. Po raz kolejny
prosiła ich o zgodę na udział w NekroCon – pierwszym
na świecie konwencie dla fanów zombie. Według oficjalnej
strony imprezy pozostało na nią zaledwie dwadzieścia
biletów. Nastolatka nie do końca rozumiała, jak to możliwe,
skoro konwent miał się odbyć dopiero za rok. Tak czy
siak, szybko zmieniająca się liczba wejściówek sugerowała
potencjalnym fanom, że trzeba decydować się możliwie
s z y b k o. Jak w takiej sytuacji miały poradzić sobie
prawdziwe zombie?
Podobnie jak pozostali RAD-owcy, Ghoulia była zmuszona
do życia w kłamstwie. W Merston High* znano ją
pod imieniem Julia Pheps. Tak naprawdę córce nieumarłych
nie przeszkadzało prowadzenie tej gry. Według niej
życie podwójne było lepsze niż żadne.
Co sprawiało Ghoulii największy problem w dopasowaniu
się do normalskiej braci? Przede wszystkim była
zdecydowanie wolniejsza od innych. Przypominała raczej
żółwia niż zająca z popularnej bajki. Powrót z lekcji zajmował
jej nawet kilka godzin, choć mieszkała zaledwie parę
przecznic od szkoły. Kiedy próbowała mówić, słowa, które
wydobywały się z jej ust, były t a a a a a k p o w o o o o l -
n e , że przypominały p r z e c i ą g ł y y y y j ę ę ę ę k .
Choć w kwestii tempa dziewczyna zostawała daleko
w tyle za rówieśnikami, wyprzedzała ich pod względem
bystrości i przenikliwości umysłu. Jej pozbawione pośpiechu
życie dawało mnóstwo czasu do zbierania drobiazgowych
informacji, ich dogłębnej analizy i opracowywania
najefektywniejszych sposobów działania. W swoim roczniku
Ghoulia była najlepszą uczennicą i jej rodzice spodziewali
się, że córka zachowa status prymuski aż do zakończenia
edukacji w Monster High.
O, tak – Ghoulia nigdy nie miała problemów z nauką.
W zamian prosiła rodziców tylko o dwie rzeczy: chciała
dostać egzemplarz Szybkiej śmierci, nowo wydanej powieści
graficznej (czy też komiksu, jak zwykli określać tego typu
dzieła kompletni laicy) oraz bilet na NekroCon, a wejściówek
wedle najświeższych danych ze strony zostało zaledwie
jedenaście. Dziewczyna zebrała się w sobie i spróbowała
przyspieszyć ruch palców na klawiaturze telefonu.

GHOULIA: ALE TATO! KOMIKSY WCALE NIE WYKORZYSTUJĄ
I NIE PRZEINACZAJĄ NASZEGO WIZERUNKU. NIE ROBIĄ Z NAS
BEZMYŚLNYCH POTWORÓW. PRZECIEŻ TO MY, ZOMBIE, JESTEŚMY
ICH GŁÓWNYMI BOHATERAMI, PRAWDA?
TATA YELPS: NA KONWENCIE BĘDĄ TŁUMY, A TY JESTEŚ
ZDECYDOWANIE ZBYT POWOLNA. ZMIAŻDŻĄ CIĘ.
GHOULIA: NAPRAWDĘ CHCESZ STAWAĆ MIĘDZY SWOJĄ
JEDYNĄ CÓRKĄ A JEJ PASJĄ? CHCESZ ZAMKNĄĆ JEJ OKNO NA
ŚWIAT?
TATA YELPS: PRÓBUJĘ JĄ CHRONIĆ, BO JĄ KOCHAM.
GHOULIA: PROSZĘ, ZASTANÓW SIĘ JESZCZE.

Pozostało siedem biletów. „Grrr! Czy ojciec nie mógłby
się pospieszyć choć ten jeden raz?”
By odwrócić myśli od stresującego tematu, Ghoulia
zaczęła zdejmować z nóg swoje buty na koturnach. Po dokładnie
dziewięciu minutach zmagań – pobiła własny
rekord! – usiadła w ergonomicznym fotelu naprzeciwko
biurka komputerowego i zajęła się poszukiwaniami najnowszego
rozdziału internetowej powieści Nowa twarz
Bekki. Miała nadzieję, że lektura tekstu pełnego normalskich
dramatów pozwoli jej choć na chwilę zapomnieć
o własnych problemach. Zmrużyła oczy skryte za białymi
plastikowymi oprawkami okularów i zaczęła przewijać
stronę na ekranie monitora.

Bekka i Brett tworzą związek idealny, ale po trzech latach bycia
razem nawet pary, które wyglądają tak słodziusio, muszą zacząć
pilnować się nawzajem. Bekka opracowała w tym celu specjalny
plan, który ma jej zagwarantować utrzymanie przy sobie Bretta.
Krok 1: Identyfikacja PC. Do znaków ostrzegawczych zaliczają
się: błyszczące włosy, symetryczne rysy twarzy i zadbane paznokcie.
Szczególną uwagę należy zwrócić na ALARMUJĄCO
ATRAKCYJNE POTENCJALNE CIACHA – czyli Potencjalne
Ciacha, które nie zdają sobie sprawy ze swojego pociągającego wyglądu.
Dziś pod lupę bierzemy dwie nowe uczennice:
Frankie – tona podkładu (zapewne maskującego problemy
z cerą). Obrzydliwe, niemodne kombinezony (czyżby była wierną
fanką serialu Szalone lata siedemdziesiąte?). Trzeba jednak
zauważyć, że ma wspaniałe włosy. Podsumowanie: nie PC, ale lepiej
mieć ją na oku.
Melody Carver – długie czarne włosy, idealny nos, piękne
zęby. Widać, że nie czuje się dobrze z własną urodą, bo próbuje
ją ukryć w nieforemnych, burych bluzach z kapturem. Obserwacje:
Melody rozmawiała z Jacksonem – uwaga, dziwak! – i została
całkowicie zmiażdżona przez CLEO, która WYSSAŁA CHŁOPAKOWI
DUSZĘ swoimi uszminkowanymi ustami! (więcej
o nieznośnych, niszczących związki i łamiących serca zachowaniach
Cleo w rozdziałach 1-678). Podsumowanie: ALARMUJĄ-
CO ATRAKCYJNE POTENCJALNE CIACHO.

Ghoulia nie była w stanie czytać dalej. Normalsi tyle
rzeczy rozumieli na opak. Wszystkie znaki na niebie i ziemi
wskazywały na to, że to Frankie jest PC. Patrząc na
nią, zombie od razu zrozumiała, że ciężki makijaż i workowata
odzież służą zamaskowaniu prawdziwego, RAD-
-owskiego „ja” nowej uczennicy. No dobrze, na ten trop
naprowadził ją również fakt, że dziewczynę przywiozła do
szkoły pani Stein. Ghoulia nawet na moment nie zwątpiła
w prawdziwość historyjki o Cleo całującej Jacksona. „Co za
flądra!” – myślała w duchu. „Ta bezczelna mumia powinna
trzymać swoje członki w ryzach!”
Zombie ponownie sprawdziła licznik na stronie. Zostały
zaledwie trzy bilety!
Rozległ się dźwięk przychodzącego SMS-a. Pisała mama.
„Nareszcie!”.

Pani Yeps: PRZYKRO NAM. TWOJE BEZPIECZEŃSTWO
JEST DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE.

Dwa bilety!
Ghoulia jęknęła z rozczarowaniem i wbiła pełen rozpaczy
wzrok w wiszący na ścianie plakat, który zapowiadał
wydanie pierwszego tomu Szybkiej śmierci. Czy naprawdę
do końca życia miała kupować swoje ukochane
powieści przez Internet? Gdyby tylko odpowiednio szybko
poruszyła myszką...
Na ekranie komputera wyświetlił się napis: BILETY
WYPRZEDANE!
Dziewczyna powoli opuściła głowę i ukryła twarz w dłoniach,
w nadziei, że uda jej się złapać pierwsze łzy, zanim
spadną na klawiaturę. W ostatniej sekundzie, nim jej palce
zdążyły dotknąć szkieł okularów, kątem oka dostrzegła
nową wiadomość, która pojawiła się na stronie: WEŹ
UDZIAŁ W KONKURSIE PISARSKIM „SZYBSZA SZYBKA
ŚMIERĆ” I WYGRAJ WSTĘP NA CAŁY KONWENT
I WSZYSTKIE TOWARZYSZĄCE MU ATRAKCJE!
Ghoulia z uwagą przestudiowała regulamin – ...zgłoszenia
przyjmowane są najpóźniej na miesiąc przed rozpoczęciem
imprezy... konkurs jest otwarty wyłącznie dla
amatorów, pisarzom zawodowym dziękujemy... stwórz
własną postać i...
Dziewczyna kilkukrotnie przeczytała wszystkie podpunkty.
W głowie już od dawna miała gotową fabułę.
Jackson z pewnością pomoże zilustrować jej pomysły. Największym
wyzwaniem będzie dla niej przelanie myśli na
papier przed wyznaczonym terminem. Trudno, po prostu
musi dać sobie radę. Kolejną przeszkodą może być przeciągnięcie
rodziców na swoją stronę – lecz i tu próbowała
być dobrej myśli. W końcu dlaczego jej historia nie miała
 mieć szczęśliwego zakończenia?
Koniec
* Szkoła dla normalsów, komiksy o kolibrze czytają również normalsi którzy nie wiedzą o istnieniu potworów.
Podoba Wam się?
Piszcie w komentarzach!
Pozdrawiam,
Spectra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz